Kłótnia

Płynie wzburzoną  rzeką co ogień niesie na fali,

pali za sobą mosty, marzenia w gruzy wali.

Szarpie zgojone rany, rozwiesza sieci goryczy,

nie liczy – gdy cios zadaje, lecz odebrane -liczy.

 

Wzdyma żagle pirackie, co ranić chcą bez celu;

Ty byłeś przyjacielem ?- już po przyjacielu.

Lecz wnet tego żałuje, czuje się w pułapce,

gorzkie słowa zamyka w sobie tak jak w  klatce.

Na koniec jest w rozpaczy, płaczem się zanosi

i oczami już tylko przebaczenia prosi.

Comments are closed.